...bo to nie film przyrodniczy. Kim był Darwin i co twierdził znaczna większość dobrze wie, a
jakiekolwiek ambitniejsze ukazywanie jego idei byłoby nudne i jeszcze bardziej zakrzyczane
przez zacnych "panów krytyków" filmowych.
Jennifer Connelly jak zwykle piękna (pomijając brwi), ścieżka dźwiękowa również, choć
momentami przesyt jednego z budujących napięcie motywów, a do tego scena z
wypadającym z gniazda ptakiem i cały proces rozkładu tegoż młodego gila. Podobał się.